Praca na etacie coraz mniej atrakcyjna dla młodych Polaków

0
921

Pomimo pandemii i wielu trudności, z którymi musieli mierzyć się w ostatnim roku przedsiębiorcy, trend pracy na własny rachunek staje się coraz bardziej widoczny. Ponad połowa Polaków (50,8%) postrzega pracę na własnym, w firmie rodzinnej lub jako freelancer jako atrakcyjniejszą formę pracy niż zatrudnienie na etacie – wynika z badania Przedsiębiorczość Polaków przeprowadzonego w ramach inicjatywy Urodzeni Przedsiębiorcy. Szczególnie widoczne jest to wśród najmłodszych. W pokoleniu Z, które dopiero wchodzi na rynek pracy, tylko co czwarta osoba – 26,2% deklaruje chęć zatrudnienia się u kogoś w firmie. Czy to oznacza koniec problemów z sukcesją w firmach?

Każdego dnia w Polsce powstaje około 1000 nowych firm. Jedynie w maju br. działalność rozpoczęło 31 997 nowych podmiotów (wg Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej) – to najwięcej w skali miesiąca od początku tego roku. Polacy zdecydowanie są narodem przedsiębiorczym, mimo że warunki do prowadzenia i rozwijania biznesu w Polsce aż 40% z nas ocenia jako niekorzystne. Chęć pracy na własny rachunek charakteryzuje szczególnie najmłodsze pokolenie Z – 61 % młodych urodzonych po 1994 r. za najatrakcyjniejszą formę pracy uważa własną firmę (39,7%), pracę w jako freelancer (11,1%) lub w firmie rodzinnej (10,2%).

Własny biznes synonimem niezależności i wolności dla młodych
Dla pokolenia Z własny biznes to szansa na niezależność finansową – tak wskazało 34% badanych. Własną firmę utożsamiają z życiowym sukcesem (29%), a przy tym widzą ją jako szansę na realizację swoich pasji i marzeń (27%). Mimo, że mają świadomość, że praca na swoim wymagać będzie od nich większego nakładu pracy niż na etacie (22% wskazań), to liczą na osiąganie przy tym wysokich zarobków (26%). Co ciekawe, wiązanie własnego biznesu z wysokimi zyskami nie jest tak oczywiste dla starszych pokoleń – jedynie 15% przedstawicieli Baby Boomers, czyli urodzonych w latach 1946-1964 dostrzega ten aspekt. Oczywiście są też kwestie niezmienne dla wszystkich pokoleń – dla 36,2% Polaków własny biznes to przede wszystkim duża odpowiedzialność, nie tylko za firmę, ale i pracowników. To również konieczność samodyscypliny, wytrwałości oraz ciągłego podnoszenia swoich kompetencji (25,5%).

„Niezależnie od pandemii, ciągle dołączają do nas nowi franczyzobiorcy, którzy są zainteresowani otwieraniem sklepów pod naszym szyldem. Zgłaszają się do nas przede wszystkim ludzie przedsiębiorczy i jednocześnie świadomi wyzwań z jakimi wiąże się prowadzenie własnego biznesu. Wyniki badania dotyczące najmłodszego pokolenia wyglądają bardzo optymistycznie, jednak w kontekście danych rynkowych dotyczących sukcesji i doświadczeń wielu naszych Przedsiębiorców ze starszych pokoleń, młodzi nie myślą o przejmowaniu rodzinnych biznesów. Z problemem sukcesji mierzy się wielu właścicieli polskich firm” – mówi Robert Rękas, prezes zarządu Lewiatan Holding.

Sukcesja – synergia czy konflikt?
Firmy rodzinne w Polsce stanowią najliczniejszą grupę sfery biznesowej. Według raportu IBR Polska Barometr Sukcesyjny, badającego ogólnoświatowe trendy sukcesyjne firmy, aż 75% z nich planuje dokonać sukcesji, z czego 57% chce przekazać firmę swoim dzieciom. Niestety tylko 8% sukcesorów chce przejmować rodzinne biznesy. Swobodnie można przyjąć, że Baby Boomers to obecni właściciele dużej części firm rodzinnych, zaś pokolenie Y, czyli tzw. Millenialsi (urodzeni w latach 1980 – 1994) i pokolenie Z, to spadkobiercy tych biznesów. Według badania inicjatywy Urodzeni Przedsiębiorcy mimo, iż młodzi z entuzjazmem podchodzą do prowadzenia własnego biznesu, to jedynie 14,2% respondentów z pokolenia Y i 10,2% z pokolenia Z deklaruje chęć pracy w firmie rodzinnej. Skąd ten brak entuzjazmu? Czy firma rodzinna to nie własny biznes podany dzieciom na talerzu?

Na co dzień rozmawiam z obiema stronami procesu sukcesji wielu polskich firm rodzinnych – z sukcesorami i nestorami. To co stanowi największe wyzwanie w zmianie pokoleniowej trzeba analizować z perspektywy stricte emocjonalnej. Młodzi i ambitni potencjalni sukcesorzy mają własne pomysły na zmiany, widzą potrzebę digitalizacji, cyfryzacji, wprowadzania zmian a także dużo determinacji, aby je realizować. Nestorzy, mający wieloletnie doświadczenie często z rezerwą podchodzą do tych zmian, mając poczucie odpowiedzialności za wartość firmy. Dlatego jednym z ważniejszych obszarów w ramach prac nad zmianą pokoleniową okazuje się być opracowanie międzygeneracyjnej wizji rozwoju. Wtedy zaczynamy mówić tym samym językiem i obie strony zaczynają mieć mniej emocji a więcej skonkretyzowanych planów na rozwój firmy” – mówi dr Adrianna Lewandowska, Prezes Instytutu Biznesu Rodzinnego, członka Rady Programowej inicjatywy Urodzeni Przedsiębiorcy.

Zmieniające się oczekiwania względem biznesu i sposobu jego prowadzenia istotnie wpływają na firmy rodzinne i ich dalszy los. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat wiele zmieniło się w podejściu do pracy oraz własnej firmy. Niezmiennie dla wszystkich pokoleń kluczową wartością jest dbanie o wysoką jakość usług lub produktów – tak wskazało łącznie 40,3% badanych. Jednak dalej priorytety już nie są tak spójne. Najstarsze pokolenie – Baby Boomers charakteryzuje silnie wykształcony etos pracy, więc na drugim miejscu najważniejszych wartości w prowadzeniu własnej firmy stawiają zarówno docenianie współpracowników, jak i działanie w zgodzie z etyką (obydwie wartości wskazało aż 37% respondentów). Dla najmłodszego pokolenia ważne są natomiast inne wartości – wśród priorytetów wyżej stawiają inwestowanie w rozwój firmy (41%) oraz dbanie o jej wizerunek i reputację (34%). To również dla nich w porównaniu do innych pokoleń zdecydowanie ważniejszą rolę w myśleniu o własnej firmie odgrywa maksymalizacja zysku (25%), na którą wskazało jedynie 10% przedstawicieli najstarszego pokolenia.

Firmy rodzinne mają głęboko zakorzenione wartości, które pielęgnowane przez pokolenia mogą zmieniać nasz świat na ciut lepszy – o tym powinni pamiętać sukcesorzy przejmujący dorobek rodziców. Z drugiej strony ciekawy jest świat zewnętrzny w którym można się samodzielnie sprawdzić i poszukać własnej drogi – wydeptując własną ścieżkę. Sukcesja jakiej doświadczamy obecnie w Polsce nie miała miejsca od wielu pokoleń, dlatego nie mamy się na kim wzorować, dobrze jest mieć kogoś, kto już jest w następnym etapie, aby zapytać – czego nie robić, aby nie popełniać znanych już błędów. Często rodzice czy dziadkowie, będący właścicielami, nie do końca chcą przekazać stery młodym, jednocześnie mają marzenie o kontynuacji swojego biznesu. Dobra, szczera wspólna rozmowa o obawach, nadziejach i przyszłości może wszystkim ułatwić skuteczną decyzję „co dalej?” – mówi Katarzyna Gierczak-Grupińska, Prezes Fundacji Firmy Rodzinne, członka Rady Programowej inicjatywy Urodzeni Przedsiębiorcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.