Podróż-niespodzianka w cenie stałego abonamentu

Patrząc na tendencje rynkowe, taki projekt musiał w końcu powstać, wszak coraz więcej codziennych spraw i aktywności opłacanych jest za pomocą abonamentu. Daje to pole do popisu twórcom aplikacji ułatwiających tę czynność. Netflix i Showmax od filmów i seriali, Spotify i Tidal od muzyki, a od niedawna także BeRightBack od podróży.

Opłata miesięczna wynosi 49,99 £ (ok. 240 zł), jeśli podróżujemy samemu, oraz 89,99 £ (ok. 430 zł; 215 zł/os.), jeżeli mamy w planach zabranie towarzysza w osobie drugiej połówki lub znajomego. W ramach tego organizatorzy zapewniają przelot oraz dwa noclegi w nieznanej lokalizacji – łącznie 3 dni podróży, 3 razy w roku. Z subskrypcji można zrezygnować w każdym momencie, pod warunkiem, że konsument rozliczył się ze wszystkich zobowiązań.

Oczywiście system nie wyśle nas do miejsc, w których byłoby niewiele do przeżycia i zobaczenia. Z puli 50 wybranych destynacji znajdują się te niezwykle popularne – jak Paryż czy Barcelona – ale także mniej oczywiste, np. Tallinn w Estonii czy Lublana w Słowenii. O ostatecznym wyborze miejsca, w którym się znajdziemy, aplikacja informuje dopiero miesiąc przed planowanym wyjazdem. Mimo tajemniczej otoczki, inicjatorzy starają się dotrzymać zasady „klient nasz pan”, dając możliwość odrzucenia tych destynacji, do których użytkownik absolutnie nie chce jechać. Dostępne są także profile podróży: romans, kultura, impreza itp., a dla tych najodważniejszych również opcja „Quirky AF”, co w wolnym tłumaczeniu znaczy „BARDZO dziwny”.

Co ważne, organizatorzy nie planują wyjazdu po najmniejszych kosztach. W regulaminie znajduje się zapewnienie, że klient zostanie zakwaterowany w hotelu co najmniej 3-gwiazdkowym. Jadąc w pojedynkę żądny wrażeń turysta otrzyma pokój jednoosobowy, zaś para – dwuosobowy. Także datę podróży można określić samodzielnie, co eliminuje obawy o to, czy termin nie będzie kolidował ze służbowymi obowiązkami.