Hotelarstwo: 500 mln zł starty w czerwcu

0
1119

Choć hotelarze odnotowali na początku letniego sezonu lepsze wyniki niż w maju, to branża wciąż odnotowuje straty, które w czerwcu oszacowała na co najmniej pół miliarda złotych – wynika z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego na temat sytuacji hoteli w minionym miesiącu. Ponad połowa ankietowanych hoteli ma ogromne problemy ze skompletowaniem zespołu pracowników, szczególnie w części gastronomicznej – najbardziej brakuje kucharzy i kelnerów.

Wyniki czerwca wskazują na poprawę w stosunku do maja. Z jednej strony zwiększył się popyt na usługi hotelowe, a z drugiej od 29 maja została uwolniona możliwość świadczenia otwartej gastronomii oraz usług towarzyszących z limitem 50 proc. pojemności. Ponad połowa hoteli odnotowała średnią frekwencję powyżej 40 proc., w tym 29 proc. – powyżej 50 proc. Z drugiej strony, 20 proc. ankietowanych obiektów miało obłożenie poniżej 30 proc.

Hotele pozamiejskie z lepszą frekwencją w czerwcu
W czerwcu hotele miejskie miały wyniki zbliżone do danych ogólnych, ale hotele pozamiejskie odnotowały lepsze obłożenie. Frekwencję powyżej 40 proc. uzyskało ponad 60 proc. hoteli. Z kolei obłożenie poniżej 30 proc. miało 13 proc. hoteli, przy czym żaden obiekt nie spadł poniżej 10 proc. frekwencji. Analogiczna sytuacja miała miejsce w hotelach obsługujących gości biznesowych oraz wypoczynkowych. W tej drugiej grupie obłożenie powyżej 40 proc. przekroczyło 65 proc. obiektów, w tym 40 proc. hoteli miało frekwencję powyżej 50 proc., podczas gdy w hotelach biznesowych było to 40 proc.

Dane dotyczące wskaźnika średniej ceny także wskazują na poprawę w stosunku do maja. 40 proc. hoteli zanotowało wzrost cen, ale w większości obiektów (28 proc.) nie przekroczył on jednak 10 proc. 38 proc. hoteli odnotowało ceny niższe niż w czerwcu 2019 r., przy czym dla 28 proc. spadki były większe niż o 10 proc., a dla 16 proc. – większe niż o 20 proc. Natomiast 15 proc. hoteli utrzymało średnie ceny z roku 2019.

Podsumowując, sytuacja w czerwcu poprawiła się w stosunku do maja, szczególnie w obiektach pozamiejskich o przeważającej funkcji wypoczynkowej, mimo to wyniki hoteli nadal znacząco odbiegają od analogicznych okresów sprzed pandemii.

Więcej rezerwacji w hotelach choć goście nadal podejmują decyzje w ostatniej chwili
Prognozy wciąż wskazują na ostrożne oczekiwanie odbudowy zarówno ruchu biznesowego, jak i turystycznego, a przede wszystkim nadal obserwujemy krótkie okienko rezerwacyjne. W lipcu obłożenie wyższe niż 40 proc. szacuje ponad połowa hoteli, w sierpniu 34 proc., a we wrześniu już tylko 14 proc.

Podobnie jak dla wyników czerwca prognozy na wakacje prezentują się znacznie lepiej w przypadku hoteli pozamiejskich/wypoczynkowych niż w miejskich/biznesowych. W grupie hoteli wypoczynkowych połowa obiektów szacuje obłożenie w lipcu powyżej 50 proc. W hotelach biznesowych jest to odpowiednio 27 proc. obiektów.

Hotelarze oszacowali straty w czerwcu na co najmniej pół miliarda złotych
IGHP poprosiła hotelarzy o weryfikację faktycznych strat w przychodach w czerwcu wynikających z utrzymanych w tym miesiącu obostrzeń. W poprzedniej ankiecie zostały one oszacowane na 280 tys. zł na obiekt. Z uzyskanych aktualnych danych wynika, że średnia strata w przychodach wyniosła 282 tys. zł na obiekt, a przeliczając na pokój hotelowy – 3,4 tys. zł, a więc na poziomie bardzo zbliżonym do szacunków sprzed miesiąca. To oznacza, że branża z ok. 2 600 hotelami, które dysponują 145 tys. pokojami, straciła w czerwcu ponownie przychody w wysokości co najmniej pół miliarda złotych.

Prognozy zysku coraz bardziej odległe, a nastroje hotelarzy bardziej pesymistyczne
Nadal, podobnie jak w poprzednich miesiącach, ponad 88 proc. hoteli nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec 2022 r. (wynik niemal identyczny z ankietą za maj), a wyraźnie niekorzystny odsetek hoteli wskazujących na okres późniejszy niż rok 2022 wynosi znacznie ponad połowę (61 proc). To pogorszenie w stosunku do maja o kilka punktów procentowych o tyle zaskakuje, że wyniki czerwca były jednak lepsze od majowych. Ocena powrotu przychodów do poziomu z lat 2018-19 również uległa pogorszeniu. Nadal za najbardziej prawdopodobny wskazany został rok 2023: równa połowa hoteli, ale rok 2024 i późniejsze lata stanowią istotną część ankietowanych, bo 36 proc.

Mniej zapytań w segmencie MICE
Pomijając hotele, które nie dysponują odpowiednią infrastrukturą do obsługi konferencji, 84 proc. obiektów (tyle samo co w kwietniu i maju) potwierdziło, że otrzymuje zapytania o możliwość organizowania spotkań biznesowych po wakacjach. Jednak wyraźnie zmniejszył się odsetek hoteli, które oceniły liczbę zapytań na dużo lub umiarkowanie, do 35 proc. (z 50 proc. w maju!). Jednocześnie 72 proc. hoteli potwierdziło, że w związku z narzuconym limitem organizacji konferencji 1 os. / 10 mkw. jest lub będzie zmuszone do odmawiania organizacji części spotkań biznesowych. Uwzględniając fakt, że hotele są dobrze przygotowane pod względem sanitarnym do obsługi segmentu MICE, obostrzenia w tym zakresie powinny być jak najszybciej zniesione, a przynajmniej istotnie poluzowane.

Dramatyczna sytuacja kadrowa w hotelach – najbardziej brakuje kucharzy i kelnerów
Zgodnie z szacunkami IGHP na podstawie przeprowadzonych w pierwszych miesiącach pandemii ankiet, w 2020 roku z branży odeszło ok. 100 tys. pracowników. Niestety, wyniki ankiety czerwcowej nie pozostawiają złudzeń co do możliwości ich powrotu. Jeśli chodzi o podstawowe stanowiska, największy problem hotele mają z pozyskaniem kucharzy – ponad 70 proc. respondentów. Niewiele lepiej jest w przypadku kelnerów – 62 proc. Odpowiednio, recepcjoniści 56 proc. i pracownicy służby pięter 50 proc. Oznacza to, że znacznie ponad połowa hoteli ma ogromne problemy ze skompletowaniem pełnego zespołu pracowników, szczególnie w części gastronomicznej.

Konsekwencją braku pracowników na rynku jest znaczny wzrost presji płacowej. Aż 88 proc. hoteli potwierdziło wzrost przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń na podstawowych stanowiskach (recepcjonista, kelner, kucharz, pracownik służby pięter) w stosunku do okresu sprzed pandemii. Blisko 40 proc. obiektów wskazuje na wzrost wynagrodzeń o ponad 20 proc.

O ankiecie IGHP

W ankiecie przeprowadzonej wśród hotelarzy w dniach 12-15 lipca wzięło udział 214 hoteli zlokalizowanych we wszystkich województwach. 68 proc. spośród nich położonych jest w miastach. 23 proc. to obiekty sieciowe. Większość ankietowanych (83 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, 68 proc. hoteli ma mniej niż 100 pokoi, a średnia wielkość obiektu wyniosła 83 pokoje. Hotele, w których przeważa ruch biznesowy, stanowiły 39 proc., łączące segment biznesowy z turystycznym 36 proc., a specjalizujące się w turystyce wypoczynkowej 25 proc. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych obiektów są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (93 proc.). Wszystkie powyższe statystyki są praktycznie niezmienne od początku przeprowadzania przez Izbę ankiet, niezależnie od zmieniającej się liczby respondentów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.