W Warszawie szykuje się skandal z ogródkami gastronomicznymi!

0
3097

Jeden z naszych czytelników zasygnalizował nam problem z jakim się spotkał w Warszawie przy uzyskiwaniu decyzji na budowę ogródka przy swojej restauracji. Okazuje się, że pomimo zapowiedzi warszawskie ogródki mogą nie ruszyć od 15 maja!

W stolicy nie zostaną otwarte ogródki restauracyjne, piwne i kawiarniane 15 maja – tak jak zapowiedział to na środowej konferencji premier Mateusz Morawiecki, bo dyrekcje Zarządu Dróg Miejskich i Zarządu Terenów Publicznych w Warszawie nie wyraziły zgody na budowę ich przed tą datą. Oznacza to, że w stolicy zjemy obiad lub napijemy się drinka najwcześniej 25 maja, bo średnio dziesięć dni trwa budowa ogródków. Przedsiębiorcy są oburzeni, bo po zapowiedziach prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego o otwieraniu ogródków i 75% rabacie za opłaty za nie na Twitterze, rzeczywistość okazała się mniej kolorowa.

Zgodnie z decyzją rządu od 15 maja zniesione zostaną kolejne obostrzenia, które zakładają otwarcie ogródków piwnych, restauracyjnych i kawiarnianych. Restauratorzy otwierali już szampana, bo w zamkniętej od ponad 250 dni branży sytuacja jest tragiczna. Brakuje pieniędzy na opłaty, wynagrodzenia dla pracowników, a restauratorzy balansują na granicy bankructw.

Euforia trwała jednak krótko, bo dyrekcje Zarządu Dróg Miejskich i Zarządu Terenów Zielonych w Warszawie nie wyraziły zgody na to, by restauratorzy mogli zorganizować swoje ogródki przez 15 maja. Tymczasem w większości przypadków organizacja ogródka trwa do dwóch tygodni. Trzeba zbudować podest, zamówić stoliki od partnera – producenta piwa lub napojów – tu czas oczekiwania dochodzi już do miesiąca, postawić zadaszenie lub parasole.

Przedsiębiorcy są oburzeni, bo twierdzą, że po raz kolejny padli ofiarą potyczek między rządzącym krajem Prawem i Sprawiedliwością, a rządzącą miastem Platformą Obywatelską.

– My nie oczekujemy nie wiadomo czego. Chcieliśmy tylko dostać zgodę na fizyczne postawienie ogródków w okolicach 8-10 maja. Jasne jest, że prawnie mogą one działać dopiero od 15 maja, zatem czemu Ci ludzie tworzą sztuczne problemy?! – pytają rozgoryczeni przedsiębiorcy. W Łodzi na ul. Piotrkowskiej powstają już ogródki restauracyjne, dlaczego w Warszawie jest inaczej. Dla nas każdy kolejny tydzień przestoju, bo wynosy, co pokazują badania (średnia wartość zamówienia z restauracji w Polsce to 69 zł. Przeciętny Polak zamawia jedzenie raz na półtora miesiąca) to kolejne ludzkie dramaty. My naprawdę jedziemy na oparach i każdy dzień opóźnienia w otwarciu ogródków to nie tylko strata finansowa, ale i wizerunkowa. Ogródki otworzą przedsiębiorcy, którzy są właścicielami terenów lub wynajmują je od spółdzielni mieszkaniowych czy wspólnot. A my?

Sprawą zainteresowana została już Warszawska Organizacja Turystyczna, która odpowiada za promocję miasta i m.in. reprezentuje firmy z branży hotelarskiej i gastronomicznej. Przedsiębiorcy liczą, że może organizacja reprezentująca interesy części branży przemówi władzy do rozsądku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.