Sytuacja w hotelach w kwietniu wciąż fatalna, branża oczekuje pełnego restartu

0
1369

Kwiecień okazał się kolejnym fatalnym miesiącem dla branży hotelarskiej. Wzrosła liczba zamkniętych hoteli do blisko 40 proc., natomiast 86 proc. otwartych obiektów miało zajętych mniej niż 20 proc. miejsc noclegowych, z czego 1/5 poniżej 2 proc.

Badanie Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego potwierdziło również, że hotele są przygotowane pod względem sanitarnym do obsługi klientów, a obostrzenia w tym zakresie powinny być jak najszybciej zniesione lub przynajmniej istotnie poluzowane. Podobny wniosek dotyczy otwarcia restauracji i barów dla gości hotelowych.

Wysoki wzrost zachorowań na Covid-19 w marcu oraz utrzymanie w kwietniu zamknięcia hoteli dla turystów z ograniczoną listą dopuszczonych pobytów służbowych nadal miały wyraźnie negatywny wpływ na wyniki obiektów w kwietniu. Przede wszystkim znacznie wzrosła liczba hoteli zamkniętych – stanowiły aż 37 proc. ankietowanej grupy, co oznacza wzrost do marca aż o 20 punktów procentowych. Z pozostałej części, 86 proc. obiektów odnotowało średnią frekwencję poniżej 20 proc., z czego 60 proc. poniżej 10 proc. Obłożenie poniżej 2 proc. wykazało 19 proc. ankietowanych hoteli. To oznacza pogorszenie wskaźnika frekwencji w stosunku do marca od kilku do kilkunastu punktów procentowych w poszczególnych przedziałach. Kwiecień był również kolejnym miesiącem pogorszenia wskaźnika średniej ceny. Z wyłączeniem obiektów zamkniętych, 66 proc. hoteli odnotowało niższe ceny niż w kwietniu 2019 r., przy czym dla 53 proc. spadki były większe niż o 10 proc., a dla 36 proc. większe niż o 20 proc. Jednocześnie 22 proc. hoteli utrzymało średnie ceny na ubiegłorocznym poziomie.

Destrukcyjny efekt „zamkniętej” majówki i ograniczeń wprowadzonych na cały miesiąc
Dane dotyczące przyjętych rezerwacji na kolejne miesiące, w tym uwzględniające wakacyjne lipiec i sierpień, pozostają nadal na niskim poziomie. Jest to przede wszystkim efekt słabych wyników marca i kwietnia oraz przedłużenia restrykcji dla hoteli, łącznie z tzw. długim weekendem majowym i brakiem jasnych wytycznych rządowych dla kolejnych miesięcy, w tym najbliższego okresu sprzyjającego pobytom wypoczynkowym, tj. tzw. weekendu czerwcowego. Prognozy wciąż wskazują na bardzo ostrożne oczekiwanie odbudowy zarówno ruchu biznesowego, jak i turystycznego. Praktycznie we wszystkich kolejnych 4 miesiącach blisko 75 proc. hoteli deklaruje obłożenie nie wyższe niż 20 proc. Z pozytywnych informacji można tylko odnotować niewielki odsetek hoteli, które planują nadal pozostać zamknięte, tj. ok. 3 proc. w kolejnych miesiącach.

W związku z utrzymaniem zamknięcia hoteli na czas tzw. długiego weekendu majowego, ich otwarciem dopiero od 8 maja z ograniczeniem do 50 proc. miejsc i bez możliwości świadczenia otwartej gastronomii oraz usług towarzyszących (basen, SPA), IGHP zwróciła się do hoteli z prośbą o szacunek strat w maju, wynikających z utrzymania ww. obostrzeń i ograniczeń. Z uzyskanych danych wynika, że średnia strata została oszacowana na 320 tys. zł na obiekt, a przeliczając na pokój hotelowy – 3,8 tys. zł. To oznacza, że branża, z ok. 2 600 hotelami – 145 tys. pokojami hotelowymi, tylko w maju szacuje straty na minimum pół miliarda złotych!

Choć perspektywa zysków dopiero za dwa lata, to wśród hotelarzy pojawił się ostrożny optymizm
Podobnie jak w poprzednich miesiącach, blisko 92 proc. hoteli nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec 2022 r., a wyraźnie niekorzystny odsetek hoteli wskazujących na okres późniejszy niż rok 2022 utrzymał się na poziomie ponad 60 proc. Nieco lepiej wypadła ocena powrotu przychodów do poziomu z lat 2018-19. Jednak nadal za najbardziej prawdopodobny wskazany został 2023 rok: 41 proc., a rok 2024 i późniejsze lata nadal stanowią istotną część ankietowanych, bo 35 proc.

Mając na uwadze odpowiedzi na pytania dotyczące nadal słabych prognoz dla nadchodzących miesięcy, pozytywnie zaskakuje wzrost optymizmu hotelarzy: nastroje bardziej pesymistyczne wskazało już tylko 37 proc. hoteli (spadek do marca o 25 pp.!), optymistów jest 23 proc., a udział odpowiedzi „bez zmian” to 40 proc.

Hotele potwierdzają, że są przygotowane na świadczenie usług w reżimie sanitarnym
Zdecydowana większość hoteli (blisko 95 proc.) potwierdziła gotowość do obsługi gości w reżimie sanitarnym w całości obiektu (a nie tylko w połowie pokoi), z otwartą gastronomią i dostępnymi pozostałymi usługami towarzyszącymi (np. basen, strefy SPA), a także usługami dla segmentu spotkań (MICE). Wyniki te nie zaskakują. Warto przypomnieć, że w okresie otwarcia hoteli w lutym, tysiące kontroli przeprowadzonych w hotelach przez państwowe służby sanitarne wykazały tylko kilka drobnych uchybień, co potwierdzało Ministerstwo Zdrowia. IGHP jest przekonana, że przygotowanie hoteli do obsługi gości w reżimie sanitarnym, to nie tylko deklaracje, ale faktycznie wprowadzone procedury.

Segment spotkań biznesowych (MICE) z perspektywy hotelarzy
Kwiecień, maj i czerwiec to miesiące, w których przed pandemią organizowana była duża liczba imprez o różnym charakterze. IGHP chciała poznać trend rynkowy, czy segment MICE ma szansę na odbudowanie się. Zebrane informacje wskazują, że jest popyt na usługi konferencyjne, ale jego realizacja aktualnie utrudniona czy wręcz niemożliwa ze względu na obostrzenia. Pomijając hotele, które nie dysponują odpowiednią infrastrukturą do obsługi konferencji, 85 proc. obiektów potwierdziło, że otrzymuje zapytania o możliwość organizowania spotkań biznesowych, w tym 44 proc. oceniło liczbę zapytań na dużą lub umiarkowaną. W przypadku hoteli biznesowych wskaźnik ten wynosi już 53 proc., a w hotelach miejskich aż 68 proc. Uwzględniając fakt, że hotele są przygotowane pod względem sanitarnym do obsługi segmentu MICE, obostrzenia w tym zakresie powinny być jak najszybciej zniesione, a przynajmniej istotnie poluzowane. Podobny wniosek dotyczy także otwarcia restauracji i barów dla gości hotelowych.

O ankiecie IGHP
W ankiecie przeprowadzonej w dniach 10-13 maja wzięły udział 254 hotele zlokalizowane we wszystkich województwach. 69 proc. spośród nich położonych jest w miastach. 26 proc. to obiekty sieciowe. Większość ankietowanych (80 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, 64 proc. hoteli ma mniej niż 100 pokoi, a średnia wielkość obiektu wyniosła 92 pokoje. Hotele, w których przeważa ruch biznesowy, stanowiły 37 proc., łączące segment biznesowy z turystycznym 41 proc., a specjalizujące się w turystyce wypoczynkowej – 22 proc. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych obiektów są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (88 proc.). Wszystkie powyższe statystyki są praktycznie niezmienne od początku przeprowadzania przez Izbę ankiet, niezależnie od zmieniającej się liczby respondentów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.