Podłaźniczka, świat, a może pająk? Poznaj świąteczne tradycje Małopolski!

0
755

Wydaje nam się, że Święta Bożego Narodzenia obchodzone są w całej Polsce w podobny sposób. Nie wyobrażamy ich sobie bez udekorowanej choinki, dekoracji, 12 wigilijnych potraw czy opłatka. Jednak w naszym kraju istnieje wiele lokalnych tradycji, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Poznajmy te z Małopolski!

Chęć świętowania zapisana jest w naturze ludzkiej. Tworzy to okazję do zrozumienia i docenienia wartości, wzmocnienia rodzinnych więzi oraz otwartości w społeczności lokalnej. Obchodom często towarzyszy radość, jest to czas uwolnienia pozytywnych emocji.

– Zróżnicowana etnicznie Małopolska od stuleci kultywuje własne zwyczaje świąteczne. Zamieszkujący na północy Krakowiacy, kilkanaście grup Górali karpackich i pas terenów Lachowskich mają bardzo piękne i widowiskowe tradycje, z którymi warto się zapoznać. Dzisiejsi mieszkańcy naszego województwa poszukując swojej tożsamości, odkrywając bogactwo kulturowe  – mówi Tomasz Urynowicz, Wicemarszałek Województwa Małopolskiego. I dodaje: Zapraszam na wirtualną wędrówkę, która pozwoli Państwu zapoznać się z Małopolską mozaiką kulturową i nie tylko, dostępną na stronie https://spacery.visitmalopolska.pl/.

Jedną z najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych tradycji kultywowanych w sercu regionu jest budowanie szopek krakowskich. Ten zapoczątkowany w XIX w. przez murarzy z okolic Krakowa zwyczaj, którzy poszukiwali dodatkowego zajęcia na zimę, trwa do dziś. Misternie wykonane szopki, kryją w sobie odwołania do historii, krakowskiej architektury, miejskiej symboliki i tradycji. Wysokie, bogato zdobione, kilkupiętrowe konstrukcje, wyróżniają się mnogością postaci, a ich budowa może zając nawet rok.

Corocznie w pierwszy czwartek grudnia, pod pomnikiem Adama Mickiewicza na rynku w Krakowie, składane są prace konkursowe na najpiękniejszą szopkę. W tym roku z powodu pandemii konkurs odbył się online. Pieczę nad konkursem sprawuje Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Na ich stronie internetowej do 28 grudnia można obejrzeć wystawę tegorocznych zwycięskich prac. Krakowskie szopkarstwo znajduje się na liście UNESCO oraz Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Świąteczne ozdoby regionalne

Zwyczaj ubierania choinki przywędrował do Małopolski na początku XIX wieku. Dawniej nad stołem wigilijnym wieszano podłaźniczkę – czyli małe drzewko lub rozwidlony wierzchołek jodły, świerku, albo sosny, który przybierany był ozdobami ze słomy, bibuły, jabłek lub ciasteczek oraz łańcuchami wykonanymi z orzechów laskowych i grochu. Jej wierzchołek stanowił świat, czyli specjalna przestrzenna dekoracja wykonana z kolorowych opłatków. Podłaźniczka miała zapewnić pomyślność i urodzaj gospodarzom.

Na Podhalu oprócz podłaźniczki stawiano w rogu kuchni snopek żyta lub owsa. Istotną ozdobą zawieszaną pod sufitem był tzw. pająk, czyli kolorowa, przestrzenna konstrukcja. W kulturze ludowej krakowiaków i lachów budowane były one ze słomy, płócien, piór, barwnych bibuł uformowanych w kwiaty oraz grochu. Górale częściej wybierali białą bibułę i słomę.  W niektórych miejscach zwyczaj ten można spotkać i dziś. Obecnie do popularnych bożonarodzeniowych ozdób należą bombki zdobione tradycyjnymi metodami, które w Małopolsce nazywane są bańkami.

„Jaka wigilia – taki cały rok”

Na Podhalu mawiają, że każdy w rodzinie podczas Wiliji musi przestrzegać pewnych praw: nie wolno się kłócić, płakać, bić, pożyczać, by nie wynieść szczęścia z domu, należy wstać jak najwcześniej w dobrym humorze, aby zapewnić pomyślność i zgodę w rodzinie oraz… nosić ze sobą pieniążek, aby zapewnić bliskim dostatek. Złą wróżbę w Krakowie przynosi w tym dniu energiczne zamiatanie w kierunku drzwi,  rąbanie drewna i gwałtowne siadanie.

24 grudnia obowiązuje ścisły post – niektórzy pierwsi posiłek spożywają dopiero podczas uroczystej wieczerzy. Na stole znajduje się 12 potraw, chociaż czasem można spotkać nieparzystą liczbę dań: 9, 7 lub 5. Wigilię rozpoczyna obyczaj dzielenia się opłatkiem, którym przypisuje się wiele cech – szczęścia i dostatku. Obdziela się nim także zwierzęta na znak obecności ich w stajence betlejemskiej.

Obecnie ulubioną tradycją młodych górali są podłazy. Po pasterce, ubrani w odświętne góralskie stroje, odwiedzają domy swoich wybranek, aby złożyć im życzenia świąteczne, często śpiewając i grając na instrumentach. W momencie składania życzeń rozsypują na podłogę owies jako symbol dobrobytu. Dawniej zabierano go ze sobą w rękawicy, dzisiaj grupy niosą nawet worek owsa.

Niegdyś panny w Wigilię wychodziły przed dom, aby nasłuchać, z której strony zaszczeka pies. Miało to przepowiedzieć, z której strony przyjdzie do nich kawaler. Mówiono też, że jak gaździna szykuje łyżki, aby rozłożyć je na wigilijnym stole, to bierze ich tyle, ile zmieści jej się w dłoni. Jeśli weźmie ich za dużo, to pojawią się nowi członkowie rodu. Jeśli łyżek będzie za mało, to niestety w przyszłym roku kogoś zabraknie.

– Małopolska to wysokie pasma Beskidów i Tatr, żyzne niziny Podgórza, doliny Wisły, tereny Puszczy Niepołomickiej oraz skałki Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Zróżnicowanie geograficzne i przyrodnicze wpłynęło na jej bogactwo kulturowe – mówi Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej.

O kampanii: Kampania „Małopolska. Poznajmy się” ma na celu aktywizację mieszkańców Polski do realizacji podróży turystycznych do Małopolski oraz ukazanie regionu jako idealnego miejsca do wypoczynku w duchu „slow”, czyli niespiesznego, uważnego podróżowania. Kampanię wyróżnia zaangażowanie lokalnych ambasadorów – mieszkańców Małopolski. Ich polecenia zachęcają do wycieczek poza utartym szlakiem i odkrywania mniej znanych miejsc, co sprzyja bezpieczeństwu turystów. Więcej informacji: www.poznajmysie.malopolska.pl.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.