Pili Pili tonie, a Żabiński wydaje oświadczenia

1
20411
Fot.: https://www.facebook.com/polacynazanzibarze

Z dnia na dzień zwolniono 37 Polaków pracujących w Pili Pili. Zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń dla pracowników i dostawców sięgają miesięcy. Wojciech Żabiński zniknął, choć nadal udziela się w mediach społecznościowych i wydaje kolejne komunikaty.

Nikt dziś nie wie gdzie przebywa właściciel i twarz hoteli Pili Pili, które w ostatnich latach szturmem zdobywały serca polskich turystów. Od kilku miesięcy docierały informacje o brakach asortymentowych, o narastających zaległościach w wypłatach dla pracowników, o długach w stosunku do dostawców, o poważnych opóźnieniach w realizacji opłaconych przez indywidualnych inwestorów inwestycji, a także o tym, że Wojciech Żabiński został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na bezwzględne więzienie za oszustwa, których dopuścił się w poprzednich latach.

Żabiński zniknął z Zanzibaru i dziś nikt nie wie gdzie przebywa. Jednak nadal jest aktywny na zarządzanym przez siebie fanpagu Życie na Zanzibarze, gdzie zgromadzić przez ostatnie lata ponad 250 000 obserwujących osób. Profil ten, jak zgłaszają obserwujący go internauci, jest regularnie cenzurowany przez Żabińskiego i wszelkie nieprzychylne komentarze są natychmiast kasowane, a ich autorzy blokowani.

Żabiński opublikował ostatnio dwa długie wpisy, w których niestety niewiele wyjaśnia. Są pełne emocji, obietnic zmian, ale brakuje w nich informacji na temat wypłaty zaległych wynagrodzeń pracownikom, spłaty długów w stosunku do dostawców oraz zwrotu pieniędzy inwestorom czy turystom, których pobyt nie odbył się na zasadach za jakie zapłacili. Nie mówi nic także na temat zwrotu pieniędzy osobom, którzy kupili Pili Coiny (wirtualną walutę stworzoną przez Żabińskiego i akceptowaną tylko w Pili Pili), vouchery czy bilety lotnicze.

Pierwszy z wpisów był bardzo licznie komentowany przez niezadowolonych klientów Pili Pili, którzy domagają się wyjaśnień. Wiele komentarzy zostało celowo usuniętych przez administratora profilu (prawdopodobnie samego Żabińskiego), a finalnie możliwość komentowania została wyłączona.

Drugi wpis od razu miał wyłączoną możliwość komentowania, a więc wygląda jak oświadczenie Żabińskiego. W międzyczasie powstały grupy dyskusyjne osób poszkodowanych przez właściciela Pili Pili. Tam swobodnie mogą opisywać jak zostali oszukani oraz, że próba krytyki lub zadania niewygodnego dla Żabińskiego pytania na jego profilu, kończy się natychmiastową cenzurą. Zatem czy człowiek, który deklaruje chęć kontynuowania swojego biznesu i naprawy błędów ma coś do ukrycia? Czy cenzura to celowe działanie mające wprowadzać w błąd obserwujących profil?

Żabiński zapewnia, że sytuacja w Pili Pili się stabilizuje, choć wszelkie informacje jakie uzyskujemy wskazują, że to nie jest prawdą. Goście sami organizują sobie zakupy, opłacają nielicznych, lokalnych pracowników, którzy przygotowują im np. posiłki. Zgłaszają się także kolejni dostawcy, którzy chcą odzyskać np. swoje mienie, są informacje na temat próby odebrania agregatora prądotwórczego, za który nie został uregulowany rachunek.

Zachęcamy do odwiedzenia grup dyskusyjnych, gdzie można znaleźć nieocenzurowane informacje na temat działalności Żabińskiego oraz tego co aktualnie dzieje się w Pili Pili.

Zanzibar Pili Pili – informacje osób oszukanych
Życie na Zanzibarze 2 czyli Życie po Życiu na Zanzibarze Pili Pili

1 KOMENTARZ

  1. Nie możemy brać odpowiedzialności za biznes na który nie mamy wpływu i za decyzje które nie my podejmujemy – LOL .. przecież oni (Pawel Kaluzny, firma GETT Guest Experience Think Tank I wykladowca na Kozminskim o zgrozo, oraz Przemek Staniszewski m.in. wspolnik w grupie Walk) zarządzali operacyjnie tym od conajmniej marca 2021 a.wcsesniej byli doradcami dla.WŻ, powinni przede wsuztskim za to beknąć oni bo tak samo dobrze wiedzieli co się dzieje, że ludzie pracują beż umow, że nie dostają pieniędzy, to samo z dostwcami.. a tak jak piszą poprzednicy, bujali ske jachtami i porsche albo innyminsuper autami w RPA, na Zanzibarze tez mieli drogie auta.. sprzeniewierzyli pieniądze tak samo, nie zdziwiłbym się gdyby to oni swoich własnych lodów nie ukręcili a Wojtek za to beknal.. traktowali pracowników jak bydło przy tym wszystkim. A samochod WŻ został zniszczony przez chudego lysego białego, tego samego prawdopodobnie który występował w telewizji tyłem do kamery.. I to on z żoną namawiali lokalnych do brania wsyztsskiego co popadnie i rozdawali alkohol, sugerowali też że niemieliby nic przeciwko żeby któryś hotel się spalił.. wstyd być Polakiem przez was! Tak na marginesie, Wojtek szukal już postednikow na forach RPA i Dominikany, jak ten kierunek nie wyjdzie obstawiamy Tajlandię lub Wietnam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.