Pieniądze z tarczy antykryzysowej dla lotnisk wciąż nie zostały uruchomione

0
874

W pierwszym tygodniu września polskie lotniska obsłużyły niecałe 4,9 tys. operacji lotniczych, prawie o połowę mniej niż w podobnym okresie 2019 roku. Największe spadki odnotowały lotniska w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Katowicach i Krakowie. – Spodziewamy się trudnej jesieni i zimy. Szacujemy, że ruch będzie znacznie mniejszy, nawet poniżej 50 proc. ubiegłorocznego poziomu – mówi Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego portu lotniczego. Lotniska liczą, że ten trudny czas pomoże im przetrwać rządowa pomoc, ale nie została ona jeszcze uruchomiona. Teraz skupiają się na odbudowie siatki połączeń na wysoki sezon 2021.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podaje, że liczba operacji lotniczych w pierwszym tygodniu września była o 50 proc. niższa niż w podobnym okresie 2019 roku, a o 5,2 proc. niższa niż w ostatnim tygodniu sierpnia. Spadek odnotowany z tygodnia na tydzień może wynikać z zakończenia wakacji.

– Spodziewamy się, że cały sezon zimowy będzie dość spokojnym okresem. Być może zwiększenie ruchu nastąpi w okresie świątecznym oraz w okresie ferii zimowych. Na to liczymy, ale jeszcze za wcześnie, żeby to precyzyjnie powiedzieć – mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu.

Władze wrocławskiego lotniska liczą na to, że na większy ruch pasażerów w kolejnych miesiącach wpłynie zapowiadane przez linie lotnicze otwieranie kolejnych tras. Lufthansa w kolejnych tygodniach zamierza przywrócić loty do Monachium, jednego z największych hubów przesiadkowych w Europie.

– Spodziewamy się również uruchomienia na przełomie października i listopada połączeń do Zurychu, choć Lufthansa nie podjęła jeszcze w tej kwestii ostatecznej decyzji. Wiemy również, że linie Eurowings uruchamiają właśnie połączenia do Düsseldorfu – informuje prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu. – Przypuszczam, że z czasem popyt na latanie z przesiadką po Europie, jak również na połączenia międzykontynentalne będzie stopniowo wzrastał, a przewoźnicy odpowiedzą na to zapotrzebowanie. To może wypełni miejsce po wygaszonym ruchu wakacyjnym i rekreacyjnym związanym z sezonem letnim.

Obecnie władze portu koncentrują się na rozmowach z liniami lotniczymi na temat nowego sezonu letniego, który rozpocznie się w kwietniu przyszłego roku.

– Pracujemy nad tym, aby odbudować siatkę połączeń dostępnych z Wrocławia w najbliższych miesiącach. Roboczo zakładam, że w sezonie letnim 2021 roku odzyskamy może nawet 60 proc. tej siatki połączeń, którą obsługiwaliśmy w 2019 roku. Jednak na powrót do skali działalności sprzed pandemii potrzeba kilku lat. Niektórzy w branży twierdzą, że będzie to możliwe w 2022 roku, ale pesymiści są zdania, że dopiero w 2023 roku – dodaje Dariusz Kuś.

Ten rok będzie jednak spisany na straty dla branży lotniczej na całym świecie. Międzynarodowa Rada Portów Lotniczych szacuje, że w całym roku ruch pasażerów na lotniskach będzie o blisko 60 proc. niższy niż przed rokiem. Przekłada się to na liczbę 5,6 mld pasażerów. Spadek przychodów sięgnie natomiast prawie 105 mld dol (-60 proc.).

– Nie zwalniamy personelu, utrzymujemy gotowość operacyjną, a obiekty w najlepszym porządku operacyjnym. To są wszystko koszty, które musimy ponosić, niezależnie od liczby operacji i pasażerów, a przychody są mniejsze o połowę, nawet o trzy czwarte – mówi prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu – To powoduje, że od strony finansowej pokazujemy straty, ale płynne zasoby finansowe, jakie udało nam się zgromadzić przed pandemią, pozwalają nam przez te kilka–kilkanaście miesięcy funkcjonować mimo tego, że nie zarabiamy.

Port Lotniczy we Wrocławiu skorzystał ze wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej na wynagrodzenia pracowników w początkowym okresie pandemii. Zarząd liczy również na pomoc finansową z Polskiego Funduszu Rozwoju.

– Niestety specjalna tarcza antykryzysowa dedykowana lotniskom, zapowiedziana przez rząd już kilka miesięcy temu, nie została uruchomiona. Wierzę, że 140 mln zł obiecane przez ministra infrastruktury zostanie przekazane portom lotniczym w najbliższym czasie i zrekompensuje koszty, które lotniska musiały ponosić w początkowym okresie pandemii, kiedy w ogóle nie generowały przychodów – zakłada Dariusz Kuś.

Jak podkreśla prezes, wrocławski port od połowy marca obsługiwał wiele rejsów o charakterze pomocowym, m.in. lądowania samolotów Rusłan z transportem maseczek i środków ochrony osobistej bezpośrednio z Chin, operacje wojskowe i akcje o charakterze sanitarnym.

– Liczyliśmy na to, że znajdą się środki finansowe od rządu, które zrekompensują naszą gotowość operacyjną w tamtym okresie – podsumowuje.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.