A może tak własna firma gastro-kurierska?

0
975
Fot.: Stava

Sieć franczyzowa Stava wprowadza prawdziwą rewolucję. Ponad 10-krotnie obniża wymogi wejścia do swojej sieci. Jest to możliwe dzięki ofercie sfinansowania sprzętu potrzebnego na start oddziału przez franczyzodawcę. Teraz wystarczy 10 000 zł, żeby zacząć własny biznes i zarabiać na dowozach jedzenia i zakupów.

Sieć Stava liczy obecnie 48 oddziałów w 44 miastach, a kolejne oddziały są w trakcie uruchamiania. Co tydzień zgłasza się do sieci kilkadziesiąt osób zainteresowanych prowadzeniem własnego oddziału firmy specjalizującej się w dowozach posiłków z restauracji i zakupów ze sklepów.

Stava zajmuje się dostawami posiłków z lokali gastronomicznych oraz zakupów ze sklepów do klientów. Dzięki temu restauratorzy i właściciele sklepów nie muszą zatrudniać własnych kurierów. Marka ma obecnie w Polsce 45 oddziałów, a kolejne kilka jest w trakcie uruchamiania. Ze Stavą współpracują największe marki – McDonald’s, Decathlon, POLOmarket, KFC, Pizza Hut, Burger King – jak i setki niezależnych restauracji oraz sklepów spożywczych.

– Plany rozwoju Stava są bardzo ambitne i sieć cały czas aktywnie je realizuje. Aby jeszcze bardziej przyspieszyć dynamiczny rozwój sieci, zmieniliśmy zasady zostania naszym franczyzobiorcom. Od niedawna oferujemy możliwość finansowania zakupu sprzętu niezbędnego do otwarcia oddziału z środków Stava, co obniża bariery kapitałowe – informuje Jarosław Chłopecki, kierownik ds. rozwoju sieci Stava.

Kim są franczyzobiorcy Stavy?

Franczyzobiorcy Stava to osoby, które są bardzo zaangażowane w prowadzenie biznesu, są prawdziwymi przedsiębiorcami i mają wysoką etykę pracy. Wśród franczyzobiorców sieci są zarówno osoby młode jak i w średnim wieku. Część z nich wcześniej pracowała w firmach kurierskich czy logistycznych albo gastronomii, co pomaga zrozumieć taki biznes jak ten. Stava przede wszystkim szukam osób, które nie boją się wyzwań i potrafią przede wszystkim dobrze zarządzać relacjami ze współpracownikami i klientami.

– Szukamy franczyzobiorców we wszystkich miastach w Polsce powyżej 40 000 mieszkańców. W Polsce, według naszych wyliczeń, może funkcjonować ok. 120 oddziałów Stava – informuje Chłopecki.

Ile trzeba zainwestować w uruchomienie franczyzowego oddziału Stavy?

– Zmieniliśmy zasady wejścia do sieci franczyzowej. Dzięki temu, że finansujemy znaczną część sprzętu niezbędną do uruchomienia oddziału, wystarczy już 10 000 złotych, żeby uruchomić oddział Stava. Oczywiście można też skorzystać z “tradycyjnej” ścieżki wejścia do sieci. Według naszych wyliczeń, w zależności od miasta czy dzielnicy, oddziały Stava zaczynają być rentowne przy 30-50 dowozach dziennie – mówi Jarosław Chłopecki.

Kierownik ds. rozwoju sieci Stava informuje też, że franczyzodawca zrezygnował z opłaty wstępnej. Opłaty franczyzowe są natomiast uzależnione od formy finansowania z jakiego chce skorzystać franczyzobiorca, miasta, w którym działa oraz wolumenu dowozów.

Na jakie wsparcie mogą liczyć franczyzobiorcy ze strony centrali?

– Po pierwsze, finansowanie sprzętu niezbędnego do startu oddziału. Po drugie, szerokie szkolenia operacyjne i sprzedażowe. Po trzecie, dostęp do umów sieciowych w wybranych lokalizacjach, w tym do umów z McDonald’s. Po czwarte, stałe wsparcie opiekuna regionu w sprzedaży, logistyce, zarządzaniu, rozwiązywaniu problematycznych sytuacji oraz wsparcie działu obsługi konsumentów. Po piąte, jedyny w swojej klasie system IT do automatycznego przydzielania zleceń kurierom i optymalizacji logistyki dostaw – wylicza przedstawiciel Stava.

Jeżeli te informacje zainspirowały Cię do wejścia w biznes oparty na dowozach to koniecznie dowiedz się więcej jak zostać franczyzobiorcą Stava. Daj sobie szansę na poprowadzenie własnego biznesu, wejdź na www.zarabiajnadowozach.pl.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.