Rekordowe straty wiodących przewoźników lotniczych

0
794
Vienna International Airport from the Air Traffic Control Tower

Branża lotnicza próbuje mozolnie podnosić się z kolan, choć prognozy ekspertów są druzgocące – linie lotnicze muszą liczyć się z utratą nawet połowy rocznych przychodów, a więc ok. 300 miliardów dolarów! Niektórzy przewoźnicy, licząc na częściowe unormowanie sytuacji i stopniowe łagodzenie restrykcji, zaczęli już realizować kursy na wybranych trasach bądź rozpoczęli sprzedaż biletów na kolejny miesiąc.

Polska przestrzeń powietrzna pozostanie zamknięta dla regularnych lotów pasażerskich co najmniej do 9 maja, tymczasem nasz narodowy przewoźnik PLL LOT uruchomił już dystrybucję biletów na loty, które zostały zaplanowane od początku czerwca. Na odważniejszy krok zdecydowało się kierownictwo węgierskiego Wizz Aira, które postanowiło wznowić niektóre rejsy międzynarodowe (z Wiednia, Budapesztu czy Londynu). Plan powrotu na trasy realizowany jest także przez British Airways.

Największy pesymizm panuje natomiast w szeregach Ryanaira – czołowego przewoźnika niskobudżetowego. Kierownictwo spółki ze Swords (Dublin) szacuje bowiem, że w tym roku obsłuży o połowę mniej pasażerów niż w 2019. Konsekwencją problemów finansowych przedsiębiorstwa zarządzanego przez Michaela O’Leary mają być masowe zwolnienia personelu, w tym wysoko wykwalifikowanych pilotów.

Równie radykalne kroki podjęły także zarządy Hong Kong Airlines, norweskiego Norwegian Air Shuttle i wielu innych lokalnych linii lotniczych. W celu zminimalizowania strat większość przewoźników opracowała i właśnie rozpoczyna wdrażanie programów naprawczych, które zakładają jak najszybsze wysłanie floty w przestrzeń powietrzną. Nie uchroni to oczywiście czołowych przedstawicieli branży przed poważnym naruszeniem budżetu, niemniej jednak pozwoli stopniowo wychodzić z gigantycznej zapaści określanej w środowisku mianem „stanu śmierci klinicznej”.

„Koronawirus praktycznie zabił branżę lotniczą. […] Branża lotnicza jako całość w dobrym roku miała przychody 750 miliardów dolarów. W tej chwili mówimy o sytuacji, w której będzie to zredukowane już o połowę” – uważa Sebastian Mikosz, były prezes PLL LOT, który od czerwca zostanie wiceprezesem Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.