Bartosz Kramek, prezes Fundacji Otwarty Dialog, złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, domagając się wszczęcia śledztwa przeciwko wiceszefowi MSWiA Maciejowi Wąsikowi i europosłowi PiS Joachimowi Brudzińskiemu. Wniosek opiera się na podejrzeniach nielegalnej inwigilacji w hotelach należących do państwowego Polskiego Holdingu Hotelowego (PHH), w tym przekroczenia uprawnień przez osoby zamieszane w aferę.
W zawiadomieniu do prokuratury, Bartosz Kramek chce, aby został uznany za pokrzywdzonego w sprawie. Wśród osób do przesłuchania wymienia m.in. Wąsika, Brudzińskiego, Cristescu, a także Roberta Z.
Według Gazety Wyborczej w aferze hotelowej jedną z kluczowych ról odgrywa PHH oraz jego prezes, Gheorghe Marian Cristescu. Na podstawie ujawnionej korespondencji e-mailowej między Cristescu a Joachimem Brudzińskim, której autentyczność została potwierdzona, wynika, że PHH było świadome i potencjalnie współpracowało ze służbami specjalnymi w celu monitorowania gości hotelowych.
Jak podaje Gazeta Wyborcza w jednym z e-maili z 9 września, Cristescu informował Brudzińskiego o planowanym spotkaniu liderów Koalicji Obywatelskiej z białoruską opozycjonistką Swietłaną Cichanouską w hotelu Courtyard by Marriott Warsaw Airport, należącym do PHH. Wiadomość miała zawierać również informację o monitorowaniu spotkania przez służby specjalne bez wiedzy uczestników.
Dodatkowo, Robert Z., były kierownik ds. bezpieczeństwa PHH, zeznał, że Maciej Wąsik namawiał go do współpracy w zbieraniu kompromitujących materiałów na Bartosza Kramka, prezesa Fundacji Otwarty Dialog, który korzystał z hoteli należących do holdingu.
W odpowiedzi na publikację „Wyborczej”, PHH nazwał artykuł „fake newsem godzącym w dobre imię spółki” i skupił się na dyskredytowaniu Roberta Z., oskarżając go o „szantażowanie i nękanie pracowników PHH”. Wysłaliśmy szereg pytań do Polskiego Holdingu Hotelowego w tej sprawie, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
