Większość Polaków źle ocenia przedłużenie lockdownu dla branży gastronomicznej

0
999

Blisko 70% Polaków źle ocenia decyzję rządu o przedłużeniu lockdownu w gastronomii. Popiera ją tylko nieco ponad 23% rodaków. Z kolei prawie 76% badanych uważa, że nie należy bezwzględnie karać przedsiębiorców, którzy mimo zakazu otwierają swoje lokale. Niespełna 22% ma przeciwne zdanie. Wśród zwolenników nakładania kar są głównie osoby z wykształceniem zawodowym, podstawowym i gimnazjalnym.

Jak wynika z najnowszego badania opinii publicznej, zrealizowanego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland, 68,5% Polaków uważa, że rząd podjął złą decyzję, przedłużając lockdown w gastronomii. 23,4% ankietowanych wyraża przeciwną opinię, a 8,1% respondentów nie ma wyrobionego zdania w tej kwestii.

Politycy mogą kierować się wynikami międzynarodowych badań, według których w tego typu lokalach jest większa szansa na zarażenie się niż w innych obiektach publicznych. Jednak słabo to wybrzmiewa publicznie, przez co wielu Polaków nie bierze pod uwagę takiego argumentu. Z kolei gastronomia na każdym kroku zaznacza, że przedsiębiorcy stosują wysokie standardy sanitarne. I tutaj powstaje wyraźny rozdźwięk – komentuje Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH.

Do tego Polacy nie chcą dodatkowych restrykcji dla branży. Aż 75,7% badanych Polaków uważa, że organy państwa nie powinny bezwzględnie karać przedsiębiorców, którzy mimo rządowych ograniczeń otwierają swoje biznesy. Z kolei 21,6% respondentów jest przeciwnego zdania. Tylko 2,7% nie ma opinii na ten temat.

Polacy stanowczo nie chcą stosowania represji wobec tej grupy przedsiębiorców. I dlatego zamiast karać, trzeba podjąć realną próbę wyjścia z trudnej sytuacji. W tym przypadku zasada wyrażająca absolutną nadrzędność prawa, zgodnie z którą należy bezwzględnie stosować się do przepisów, niezależnie od ich uciążliwości i konsekwencji, może przynieść więcej szkody niż pożytku społecznego – mówi ekspert z UCE RESEARCH.

Wśród osób, które twierdzą, że rząd podjął dobrą decyzję, przedłużając lockdown w gastronomii, jest więcej mężczyzn niż kobiet. Najczęściej wyrażają taką opinię Polacy w przedziale wiekowym 56-80 lat, z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym. Zwolennicy ww. ograniczenia zamieszkują głównie miasta mające powyżej 500 tys. mieszkańców, a także miejscowości liczące od 20 tys. do 49 tys. ludności.

Natomiast wśród rodaków, którzy uważają, że rząd powinien bezwzględnie karać przedsiębiorców za otwieranie ww. obiektów, jest więcej mężczyzn niż kobiet. Pod tym względem prym wiodą osoby w wieku 36-55 lat i 56-80 lat, a także Polacy z wyksztalceniem zawodowym, podstawowym i gimnazjalnym. Do tego można dodać, że zwolennicy kar w dużej mierze zamieszkują miasta liczące od 50 tys. do 99 tys. mieszkańców oraz wsie i miejscowości do 5 tys. osób – podsumowuje Krzysztof Zych.

Badanie zostało wykonane metodą CAWI na zlecenie Gazety Wyborczej w pierwszym tygodniu lutego br. Próbą objęto 1017 dorosłych Polaków.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.